nigdy nie pytania 18
Nieudzielenie odpowiedzi na pytania do SIWZ nie musi wywoływać konsekwencji polegających na unieważnieniu postępowania w oparciu o art. 93 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. - Prawo zamówień publicznych dalej p.z.p. W ściśle określonych przypadkach (art. 38 ust. 1 p.z.p.) zamawiający nie jest zobligowany do udzielania odpowiedzi na
Oczywiście że normalne , byłoby dziwne to jakbyś się całował w 2 klasie ( tak jak ja ) to jest dziwne ale jak ma sie 18 lat to jest to bezwartościowe czy sie całowałeś czy nie .
Jeśli nigdy nie udało Ci się skorzystać z darmowego pytania, teraz masz możliwość skorzystania z wróżby online i zadania JEDNEGO bezpłatnego pytania, a odpowiedź otrzymasz na podanego przez siebie e-maila. Pamiętaj aby uzupełnić bezbłędnie wszystkie pola, tylko to pomoże mi rzetelnie odpowiedzieć na Twoje pytania.
Polubienia: 34.3K,Komentarze: 50.Film użytkownika Kordzio (@kordzio) na TikToku: „Nigdy nie byłem dobry w pytania 😂💁🏽♂️ #nieznajomy #adres #pov #comedy #dc (ib:jackbean)”.dźwięk oryginalny - Kordzio.
Nigdy nie zapomniałem/am, co poszło nie tak podczas gotowania, i stworzyłem/am nowe danie. Nigdy nie próbowałem/am przekonać kogoś, że moja zmyślona historia jest prawdziwa. Nigdy nie śmiałem/am się z własnego żartu zanim go opowiedziałem/am. Nigdy nie miałem/am dziwnego nawyku, o którym wszyscy wiedzą, ale nikt nie mówi.
nonton film fast and furious 6 rebahin. Gra Never Have I Ever to stosunkowo prosta gra, idealna dla dużych grup, która może zapewnić wiele godzin rozrywki. Ta bardzo słowna gra, często używana jako przełamanie lodów na imprezach, pomaga ludziom poznać się nawzajem, a także dobrze się bawić. Powiązany artykuł: Czy kiedykolwiek… Pytania (śmieszne, brudne, niegrzeczne i nie tylko) Spis treści 1 Jak grać w Never Have I Ever2 Zagraj w Never Have I Ever Online3 Zasady gry w Wskazówki4 Nigdy nie miałem Powiązane posty Jak grać w Never Have I EverIstnieje wiele sposobów gry w Never Have I Ever. Poniższe wskazówki będą działać z grupą o dowolnej wielkości i grę, siadając w kręgu z wystarczającą liczbą krzeseł dla wszystkich oprócz jednego gracz staje w środku kręgu i mówi proste stwierdzenie zaczynające się od: „Gra w Nigdy. . . ”Teraz pora wstać i zmienić krzesła. Każdy, kto zrobił to, czego nie zrobił pierwszy gracz, musi znaleźć nowe miejsce wraz z osobą jest tylko jedna osoba, która zrobiła to, czego osoba pośrodku nigdy nie zrobiła, musi opowiedzieć szczegółową historię o tym, co się osoba pozostanie bez siedzenia. Ta osoba zajmująca miejsce w środku kręgu również mówi coś, czego nigdy nie trwa, a każda osoba wymyśla nowe „Gra w Nigdy. . . ” w Never Have I Ever Online Kategoria DorosłyCodziennieEmbarrassingNielegalnePodróżePraca Zagraj w Never Have I Ever Online Ładowanie ...% Ładowanie ...% Następne pytanie Zasady gry w Nigdy Gracz nie może zajmować miejsc dwóch osób po lewej i prawej osoba na środku wybierze stwierdzenie i nikt nigdy nie zrobił tego, o czym jest mowa, osoba pośrodku wypadnie. Ta zasada zmusza graczy do zachowania ostrożności i nie wspominania o głupich lub niemożliwych niektóre pytania mogą sprawiać, że inni czują się nieswojo lub zawstydzeni, przed rozpoczęciem gry zgódź się na ograniczenie lub pominięcie jakichkolwiek tematów. Na przykład możesz chcieć pominąć tematy seksualne, problemy prawne lub cokolwiek, co może wywołać ustaleniu limitów wszyscy gracze muszą ich przestrzegać, w przeciwnym razie zostaną wyeliminowani z Never Have I Ever jest również znana jako Dziesięć Palców ze względu na następującą odmianę: Gracze siedzący w kręgu trzymają dziesięć palców. Każdy, kto wykonał czynność wymienioną w sekcji „Gra w Nigdy. . . ” oświadczenie, kładzie palec w dół. Gdy gracze opuszczają wszystkie palce, są eliminowani z gry. Zwycięzcą gry jest ostatni pozostały gracz z podniesionym palcem. W przypadku krótszych gier zmniejsz liczbę palców do wskazówki sprawią, że gra będzie być bardziej jesteś kreatywny, mówiąc: „Gra w Nigdy. . . ” oświadczenia, tym się, aby Twoje pytania były pytania stosunkowo nie miałem pytań Fajnie jest zgłębiać tematy, które zwykle nie pojawiają się podczas normalnej rozmowy. Na przykład: „Nigdy nie byłem w ośrodku narciarskim”.Aby wygrać, wybierz pytania, które zapewnią Ci bezpieczeństwo, raniąc innych graczy, np. Facet mówiący: „Nigdy nie miałem manicure”.Wymieniliśmy 50 wydarzeń poświęconych różnym tematom, które można wykorzystać w kampanii „Gra w Nigdy. . . ” sprawozdania. Nie jest trudno wymyślić własne w Nigdy. . .: Farbowałam włosyUpiekł ciasto od podstawUpadł publicznieZłamać kośćMiał szelkiZbudował coś z drewnaByłem w Disney WorldZjedz pączka Krispy KremeKrzyczał podczas strasznego filmuByłem na zawodowym wydarzeniu sportowymHolowany do południaOtwarte prezenty świąteczne wcześnieGrałem w ScrabbleStoczyłem się ze wzgórzaToaleta w czyimś domuŚmiałem się tak mocno, że płakałemSpaliłem się lokówkąDostałem choroby morskiejZjedzone jedzenie, które spadło na podłogęPodzieliłem się frajerem z moim psemMiałeś wypadekMiałem ospę wietrznąZakupy w Home DepotSzpiegowałem moich sąsiadówWyrwałam brwiJeździłem limuzynąMiałem rybkęKłamał na temat mojego wiekuKupiłem coś na wyprzedaży w stoczniStrzelił z pistoletuJeździłem na łyżwachUkryłem się w Halloween, bo nie miałem cukierków na cukierek albo psikusByłem w szpitaluZadzwoniłem do żartuByłem chory w moje urodzinyDostałem tatuażJedzenie wyszło mi z nosaMiałem masażZamknąłem klucze w samochodzieJeździć na koniuZgubiłem sięByłem w EuropieRozpalił ogieńSkoki spadochronoweGrał w golfaMiałem manicureZrobiłem puree ziemniaczane od podstawByłem w cyrkuZrobił wszystkie piątki w szkoleZjadłem robakaGra Never Have I Ever nie wymaga żadnych przygotowań ani materiałów i można w nią grać w dowolnym miejscu i prawie z każdą grupą. Pamiętaj, że gracze mogą ujawnić kilka tajemnic o sobie. Oczywiście to część zabawy!
Dołączył: 2012-04-02 Miasto: Warszawa Liczba postów: 77 23 września 2012, 21:58 Wiem, może trochę głupie pytanie, ale równie głupio mi o tym pogadać z moimi znajomymi, ktorzy w większosci już nie tylko się całowali, ale mają za sobą pierwszy raz/No więc tak, mam 18 lat i nigdy w życiu się nie całowałam.. Jak myślicie jak zareaguje chłopak, z którym kiedys bede sie całowała jeśli się o tym dowie? Bo na pewno sie zorientuje, gdyż nie umiem tego robić i się boję:P Piszcie jakie macie zdanie, mile widziane zdanie płci brzydkiej :) Czy to nie jest powód do wstydu? mam takie poczucie, że niektóre 12 czy 13 latki są bardziej doświadczone ode mnie, co wydaje się żałosne... koteczekk 23 września 2012, 22:08 Ja miałam 18 lat gdy pierwszy raz się całowałam. Salemka 23 września 2012, 22:10 Nie masz się co przejmować. Nie chcesz to nic nie mów. Pewnie się nawet nie zorientuje ;)Ja pierwszy raz całowałam się mając 16 lat i też miałam takie obawy, jak Ty - zupełnie niepotrzebnie. LadyDisorganized 23 września 2012, 22:15 Ja mam 20 i jeszcze nie ryczę przez to w poduche ;p Dołączył: 2012-07-13 Miasto: Białystok Liczba postów: 520 23 września 2012, 22:17 Dołączył: 2010-05-20 Miasto: Meksyk Liczba postów: 11016 23 września 2012, 22:17 chłopak, z którym będziesz miała pierwszy pocałunek raczej tego nie pozna; musiałabyś go chyba całego oślinić, albo otworzyć buzie i nic nie robic ;p hehe Dołączył: 2010-01-25 Miasto: Lafayette In Liczba postów: 2528 23 września 2012, 22:18 mam 19 i sie jeszcze nie calowalam, ktos probowal, ale heheheh nie wyszlo tej osobie bo ja jakos tego klimatu nie czulam. i co to kogo obchodzi? gdzie tu powod do wstydu? sylwka128 23 września 2012, 22:20 green4grenade napisał(a):uwazam, ze to nic wstydliwego - a poza tym, calowanie to odruch, tego sie nie nauczysz :P no nie mów, bo można się "doszkolić". Ja mój pierwszy raz co do całowania wspominam okropnie, a 2 już całkiem spoko:) Dołączył: 2012-01-29 Miasto: Łódź Liczba postów: 652 23 września 2012, 22:23 Mam znajomą która w wieku prawie 20stu lat nigdy się nie całowała, spokojnie, przyjdzie czas i na Ciebie :) skąd wiesz, ze nie umiesz? to przychodzi samoistnie :p Oluniunia 23 września 2012, 22:28 Ja się całowałam po raz pierwszy jak miałam chyba 15 lat.. facet się nie zorientował :D Mało tego.. nie uwierzył że to mój pierwszy pocałunek :D O ile Cię trema nie zje to będzie dobrze.. ale na pewno to nie jest jakiś powód do wstydu :) Dołączył: 2010-05-10 Miasto: Mauritius Liczba postów: 21814 23 września 2012, 22:51 green4grenade napisał(a):uwazam, ze to nic wstydliwego - a poza tym, calowanie to odruch, tego sie nie nauczysz :P Nie prawda. Calowania mozna sie nauczyc a juz przede wszystkim jak ma sie dobrego nauczyciela badz nauczycielke:)
#1 Napisano 20 czerwiec 2012 - 19:25 Lista rzeczy, których nigdy nie doświadczyłem: Nigdy nie byłem na imprezie. Nigdy nie nocowałem poza domem. Nigdy nie trzymałem kobiety za rękę. Nigdy nie sprawiłem pozytywnego uśmiechu na czyjejś twarzy. Nigdy nie bawiłem się z innymi dziećmi na podwórku. Nigdy nie słuchałem z nikim muzyki. Nigdy się nie całowałem. Nigdy nie byłem w restauracji. Nigdy nie byłem na weselu. Nigdy nie wracałem zadowolony do domu. Nigdy nie zarobiłem nawet złotówki. Nigdy nie byłem na wycieczce. Nigdy nie wyszedłem nigdzie ze znajomymi. Nigdy nie miałem znajomych. Nigdy nie piłem piwa. Nigdy nie byłem zakochany. Nigdy nie tańczyłem. Nigdy nie jeździłem na rowerze. Nigdy nie prowadziłem samochodu. Nigdy nie byłem na koncercie. Nigdy nie byłem w kinie. Nigdy nie byłem u fryzjera. Nigdy nie grałem w piłkę. Nigdy nie czułem się bezpiecznie. Nigdy nie byłem szczęśliwy. Mam 22 lata. Co wy kurwa możecie wiedzieć o depresji. Użytkownik Torque edytował ten post 20 czerwiec 2012 - 19:25 Do góry #2 Gość_Rozana_* Napisano 20 czerwiec 2012 - 19:34 Lista rzeczy, których nigdy nie doświadczyłem:Nigdy nie byłem na nie nocowałem poza nie trzymałem kobiety za nie sprawiłem pozytywnego uśmiechu na czyjejś nie bawiłem się z innymi dziećmi na nie słuchałem z nikim się nie nie byłem w nie byłem na nie wracałem zadowolony do nie zarobiłem nawet nie byłem na nie wyszedłem nigdzie ze nie miałem nie piłem nie byłem nie nie jeździłem na nie prowadziłem nie byłem na nie byłem w nie byłem u nie grałem w nie czułem się nie byłem 22 lata. Co wy kurwa możecie wiedzieć o moze tak troszke grzeczniej co kolego?dopiero co sie zarejestrowales a odrazu z automatu rzucasz k....tu jest wielu ludzi i taki ton jaki prezentujesz jest nie na miejscu... Do góry #3 anche anche anche Moderator 6114 postów Płeć:Kobieta @Przywołaj Napisano 20 czerwiec 2012 - 19:58 90% tych rzeczy można byłoby zrobić w jeden dzień gdybym chciała być chamska to powiedziałaby 'co Ty wiesz o problemach?', ale z drugiej strony rozumiem, że dla Ciebie może to być ważne więc się w to nie mieszam. ale w sumie fajnie. w sensie jak sobie myślę, że można tak powiesić taką listę i odhaczać po kolei co się zrobiło. pod tym względem muszę sobie zrobić taką listę. Drzeworyt lubi to Linia Wsparcia (24h) 800 70 2222 Kryzysowy Telefon Zaufania (pon-pt, 14-22) 116 123 ITAKA centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego (24h) 22 484 88 01 ITAKA antydepresyjny telefon zaufania (pon i czw, 17-20) 22 484 88 01 Telefon Zaufania Uzależnienia Behawioralne 801 889 880 (codziennie, 17-22 opłata tylko za pierwszą minutę) Do góry #4 Torque Napisano 20 czerwiec 2012 - 20:44 90% tych rzeczy można byłoby zrobić w jeden dzieńA ja nie dokonałem żadnej przez 22 lata swojego gówno wartego życia. Ale widzę, że tutaj poważne problemy to "mam wspaniałą żonę, pracę, dom i dwójkę dzieci, a mimo to czuję się taaaak straaaasznie źle, co robić?". Użytkownik Torque edytował ten post 20 czerwiec 2012 - 20:45 Do góry #5 Kalina Kalina Kalina Junior Admin 11629 postów Płeć:Kobieta @Przywołaj Napisano 20 czerwiec 2012 - 21:08 A ja nie dokonałem żadnej przez 22 lata swojego gówno wartego życia. Ale widzę, że tutaj poważne problemy to "mam wspaniałą żonę, pracę, dom i dwójkę dzieci, a mimo to czuję się taaaak straaaasznie źle, co robić?".Jeśli nie dokonałeś, to może czas zacząć je realizować...Polecam film "Choć goni nas czas" A po drugie, zanim zaczniesz oceniać to może naucz się czytać i poczytaj forum. Twoje zachowanie jest aroganckie i bezczelne a tu ludzie naprawdę mają depresję i poważne problemy zdrowotne. "I jeśli posiadacie ten rodzaj niezniszczalnego rdzenia, nie tylko pozostanie on z wami na zawsze, ale w waszych najczarniejszych momentach także inni go w was dostrzegą i pomogą wam wyjść cało z opresji[...]""Wszystko sprowadza się do tego, żeby stanąć prosto, spojrzeć ludziom prosto w oczy, błysnąć zabójczym uśmiechem i powiedzieć: "Spierdalajcie. Jestem boska.""Smutek to stan umysłu gotowy przyjąć nieograniczoną porcję radości." Do góry #6 Gość_John_Doe_* Napisano 20 czerwiec 2012 - 21:30 Torque: chcesz coś zrobić to się za to zabierz. Najlepiej wyjdź z domu, zapisz się na kurs czegokolwiek, spotkasz nowych ludzi. Jedna z opcji. Czy może tak walnąłeś tą listę żeby się pochwalić? Napisz o co chodzi, "k*rwa" na dzień dobry trochę mało mówi. Drzeworyt lubi to Do góry #7 Torque Napisano 20 czerwiec 2012 - 21:40 A po drugie, zanim zaczniesz oceniać to może naucz się czytać i poczytaj forum. Twoje zachowanie jest aroganckie i bezczelne a tu ludzie naprawdę mają depresję i poważne problemy czterech lat nie wychodzę z domu, a gdyby wymazać wpisy z urzędów i księgi parafialnej, to nikt by nie potwierdził że w ogóle żyłem. Nie mam żadnych problemów, jestem człowiekiem sukcesu po prostu. Czy może tak walnąłeś tą listę żeby się pochwalić?Nie, dla przestrogi. Dla mnie stadium, w którym można sobie pomóc już dawno minęło, ale dla niektórych pewnie nie. I może nawet zobaczą ten temat. Użytkownik Torque edytował ten post 20 czerwiec 2012 - 21:41 Do góry #8 Kalina Kalina Kalina Junior Admin 11629 postów Płeć:Kobieta @Przywołaj Napisano 20 czerwiec 2012 - 21:50 Od czterech lat nie wychodzę z domu, a gdyby wymazać wpisy z urzędów i księgi parafialnej, to nikt by nie potwierdził że w ogóle żyłem. Nie mam żadnych problemów, jestem człowiekiem sukcesu po prostu. Wielu chrzani takie farmazony a później jak ich brakuje lub jak sobie coś robią, dopiero zaczyna się tragedia dla rodziny, znajomych itp. I tego na tym forum już nie jedna osoba się nauczyła Nie, dla przestrogi. Dla mnie stadium, w którym można sobie pomóc już dawno minęło, ale dla niektórych pewnie nie. I może nawet zobaczą ten jest. Są ludzie, którzy nie wychodzili wiele więcej lat niż w sobie dużo jadu, złości, nienawiści...i wyżywasz się na innych. Klniesz,poniżasz, obrażasz i...i tak naprawdę zły jesteś na siebie, na swoją bezradność wobec siebie. Zmiany zaczyna się od siebie a nie od świata. I czas by je zacząć jest zawsze, tylko strach przed zmianami może paraliżować...bo co będzie jak się uda i jak się okaże,że cholera...da się, można i życie bywa ciekawe...A masz postawioną jakąś diagnozę?Co ze szkołą?Z czego w takim razie żyjesz? "I jeśli posiadacie ten rodzaj niezniszczalnego rdzenia, nie tylko pozostanie on z wami na zawsze, ale w waszych najczarniejszych momentach także inni go w was dostrzegą i pomogą wam wyjść cało z opresji[...]""Wszystko sprowadza się do tego, żeby stanąć prosto, spojrzeć ludziom prosto w oczy, błysnąć zabójczym uśmiechem i powiedzieć: "Spierdalajcie. Jestem boska.""Smutek to stan umysłu gotowy przyjąć nieograniczoną porcję radości." Do góry #9 Torque Napisano 20 czerwiec 2012 - 21:59 A masz postawioną jakąś diagnozę?Co ze szkołą?Z czego w takim razie żyjesz?Nie mam postawionej żadnej diagnozy, bo nigdy nie byłem u żadnego psychologa ani psychiatry. Skończyłem liceum. Żyję ze spadku po rodzicach, pieniędzy wystarczy mi jeszcze na jakieś 6 miesięcy, w porywach do 8. Nie wiem co dalej. A właściwie wiem i wy też się pewnie domyślicie. Do góry #10 Kalina Kalina Kalina Junior Admin 11629 postów Płeć:Kobieta @Przywołaj Napisano 20 czerwiec 2012 - 22:07 Nie mam postawionej żadnej diagnozy, bo nigdy nie byłem u żadnego psychologa ani psychiatry. Skończyłem liceum. Żyję ze spadku po rodzicach, pieniędzy wystarczy mi jeszcze na jakieś 6 miesięcy, w porywach do 8. Nie wiem co dalej. A właściwie wiem i wy też się pewnie tu jest kłopot...bo widzisz, depresja może mieć różne przyczyny, nie leczona może doprowadzić do śmierci i to nie zawsze w wyniku samobójstwa. Cóż ja mogę powiedzieć. Czas jednak na leczenie i na wizytę u psychologa, u psychiatry. Nie będę drązyła tematu rodziców...ale jeśli piszesz o spadku...generalnie nadal jestem zdania...dużo złości, dużo żalu...i z perspektywy czasu powiem Ci,że warto się przełamać i iść do lekarza, warto zawalczyć o życie, szczególnei jeśli ma się możliwość wali o nie "I jeśli posiadacie ten rodzaj niezniszczalnego rdzenia, nie tylko pozostanie on z wami na zawsze, ale w waszych najczarniejszych momentach także inni go w was dostrzegą i pomogą wam wyjść cało z opresji[...]""Wszystko sprowadza się do tego, żeby stanąć prosto, spojrzeć ludziom prosto w oczy, błysnąć zabójczym uśmiechem i powiedzieć: "Spierdalajcie. Jestem boska.""Smutek to stan umysłu gotowy przyjąć nieograniczoną porcję radości." Do góry #11 Gość_John_Doe_* Napisano 20 czerwiec 2012 - 22:10 bo co będzie jak się uda i jak się okaże,że cholera...da się, można i życie bywa ciekawe...Może i bywa. Strach to jest przed tymi nieszczęściami raczej, po których nie ma już powrotu albo kosztuje on parę lat życia. Jak ktoś ma pecha, nie musi długo szukać. Złe scenariusze się też niechęć przed tym, że wyjdzie "jak zawsze". To już lepiej siedzieć w domu, zwłaszcza gdy znikąd tak to wygląda. Do góry #12 Kalina Kalina Kalina Junior Admin 11629 postów Płeć:Kobieta @Przywołaj Napisano 20 czerwiec 2012 - 22:57 Może i bywa. Strach to jest przed tymi nieszczęściami raczej, po których nie ma już powrotu albo kosztuje on parę lat życia. Jak ktoś ma pecha, nie musi długo szukać. Złe scenariusze się też niechęć przed tym, że wyjdzie "jak zawsze". To już lepiej siedzieć w domu, zwłaszcza gdy znikąd tak to znajomego i zawsze mówił...mam pecha, zawsze są kolejki w sklepach, nic mi nigdy nie wychodzi. Poszliśmy razem na zakupy raz...no 3 osoby przed nim a on...gadał jakby 3 godziny stał. Następnym razem poszliśmy ale układ był mój...czyli gadaliśmy i wręcz zmusiłam go do innego patrzenia...teraz nie narzeka, wie,że można zrobić inaczej. A jak się mówi,że się coś spieprzy to uwierz mi...wszystko robi się właśnie w taki sposób, na odwal się, bez wkładania energii, mają z tyłu głowy...po co mam się męczyć jak i tak się nie uda. Z takim nastawieniem nic się nie uda. Mam czasami do czynienia z dziewczynką lat 4 i ona też tak gada...nie dam rady,nnie uda mi się...a ja jej mówię, spróbuj a jak się nie uda...trudno, próbuj raz jeszcze...do skutku a później ona się cieszy jak coś się uda Mi chodzi też o inny strach...taki strach przed zmianą. Taki strach,że jak coś się uda...to co z tym począć? Często jest tak,że boimy się nowych sytuacji dlatego właśnie nie staramy się by nam wyszło. Takie ekstremum przykładu...żona alkoholika rozwodzi się z nim i kolejny mąż też jest alkoholikiem...dlaczego? - bo ona nie zna innego schematu zachowań, bo ona w innym schemacie związku się nie odnajduje...boi się też zmian, boi się być sama,nie zna nowego życia, wydaję się jej,że nie będzie umiała żyć taki właśnie strach mi chodzi, na zasadach..."o kurcze a co ja zrobię jak mi się uda" "I jeśli posiadacie ten rodzaj niezniszczalnego rdzenia, nie tylko pozostanie on z wami na zawsze, ale w waszych najczarniejszych momentach także inni go w was dostrzegą i pomogą wam wyjść cało z opresji[...]""Wszystko sprowadza się do tego, żeby stanąć prosto, spojrzeć ludziom prosto w oczy, błysnąć zabójczym uśmiechem i powiedzieć: "Spierdalajcie. Jestem boska.""Smutek to stan umysłu gotowy przyjąć nieograniczoną porcję radości." Do góry #13 Gość_John_Doe_* Napisano 20 czerwiec 2012 - 23:36 Raz wyszedłem i mnie skopało sześciu typów kradnąc plecak z zawartością, mimo że myślałem że dzień będzie dobry. Teraz mam trudności z wychodzeniem, bo zła okolica jest niemal w całym pierdolonym mieście. I nawet nie chodzi o to, że będzie jakaś chwilowa nieprzyjemność. Lubię muzykę, chciałbym grać z ludźmi. Ale nigdzie nie wyjdę z gitarą, bo jak ją ukradną, to nie stać mnie na następną. Jeśli będzie uszczerbek na zdrowiu, mogę przestać być zdolny do grania. O to nie jest tu aż tak trudno, a to dla mnie o połowę bliżej końca życia. Problem w tym że często jest o co się bać, a zagrożenie jest realne. Do góry #14 Torque Napisano 21 czerwiec 2012 - 22:16 Założyłem ten temat, żeby coś po mnie zostało, żeby ktoś zauważył że istnieję. Przez kilka chwil byłem jakimś małym elementem w waszym życiu, co prawda nikt mnie raczej nie zapamięta, ale jednak byłem. To tyle, dziękuję za uwagę. Do góry #15 Kalina Kalina Kalina Junior Admin 11629 postów Płeć:Kobieta @Przywołaj Napisano 22 czerwiec 2012 - 09:51 Założyłem ten temat, żeby coś po mnie zostało, żeby ktoś zauważył że istnieję. Przez kilka chwil byłem jakimś małym elementem w waszym życiu, co prawda nikt mnie raczej nie zapamięta, ale jednak byłem. To tyle, dziękuję za co, Ty sam nie wiesz chyba czego chcesz. A na mój gust to najlepiej by ktoś zrobił coś za Ciebie. Tu ludzie dali Ci wędkę-idź do specjalisty, warto, masz możliwości. A Ty...biedny żuczek...by coś po mnie pozostało...Człowieku, to zrób coś dobrego dla siebie daj też wiarę i siłe innym, wówczas pozostanie to w pamięci wielu ludzi...ta siła, ta radość, ta nadzieja...że warto,że szlag mnie trafi na leniwców i malkontentów czekających aż im coś z nieba samo spadnie. Sorki za taką prywatę ale wierz mi, masz wszystko co możesz do tego by żyć, by cieszyć się życiem...masz wszystkie narzędzia do tego by walczyć... "I jeśli posiadacie ten rodzaj niezniszczalnego rdzenia, nie tylko pozostanie on z wami na zawsze, ale w waszych najczarniejszych momentach także inni go w was dostrzegą i pomogą wam wyjść cało z opresji[...]""Wszystko sprowadza się do tego, żeby stanąć prosto, spojrzeć ludziom prosto w oczy, błysnąć zabójczym uśmiechem i powiedzieć: "Spierdalajcie. Jestem boska.""Smutek to stan umysłu gotowy przyjąć nieograniczoną porcję radości." Do góry #16 asiazjasminem asiazjasminem Nowy uczestnik Bywalec 45 postów @Przywołaj Napisano 22 czerwiec 2012 - 12:11 zasmuciła mnie Twoja lista, mam nadzieję, że to przeczytasz Do góry #17 anek1987 anek1987 Nowy uczestnik Bywalec 101 postów Płeć:Kobieta Lokalizacja:Warszawa @Przywołaj Napisano 13 lipiec 2012 - 23:53 zasmuciła mnie Twoja lista, mam nadzieję, że to przeczytaszMnie również zasmuciła. W pewnym sensie rozumiem Twoją frustrację, bo jeśli to trwa już tak długo, to może to rodzić złość. A z drugiej strony, co zrobiłes, żeby to zmienić? Zeby poczuć się lepiej, spróbować chociaż trochę sobie pomóc? "jesteś w moim tętnie...we mnie powstajesznajgłębiej i każdy oddech, który na mrozie krzepnieprzypomina ze jesteś, ze znow odszedłeś ode mnie" Do góry
nigdy nie pytania 18